poniedziałek, 19 maja 2014

Amazing Days!

Dzisiaj przychodzę do Was z bardzo wyjątkowym postem, ponieważ w tym tygodniu wydarzyło się wiele naprawdę ciekawych, wartych opowiedzenia rzeczy. Co ważniejsze, zdecydowana większość tych wydarzeń dostarczała pozytywną energię, której tak bardzo brakuje przez tą zmienną pogodę!
Postaram się opisać wszystko po kolei i będę dodawać do tego zdjęcia tematycznie, jak to mnie nauczyła przyjaciółka, z którą dawno się nie widziałam
Właśnie. Przyjaciółka, z którą nie widziałam się przez ponad dwa miesiące. Ten okres czasu strasznie nam się dłużył, ale w końcu, w zeszłym tygodniu, spotkałyśmy się na pogaduszki Sara ma siedemnaście lat i chodzi do najlepszego liceum w Poznaniu, więc musi się naprawdę dużo uczyć. Zwykle przez ten brak czasu odmawiałyśmy sobie wizyt i zaniedbywałyśmy kontakty, jeżeli nie liczyć wiadomości wysyłanych na Twitterze i Facebook’u. Gdy się jednak spotkałyśmy, rozmawiałyśmy bez przerwy do 21 godziny (najpierw na trybunach, potem na placu zabaw) o wszystkim i o niczym. Jednak i tak nie opowiedziałyśmy sobie wszystkiego. Obiecałyśmy, że musimy spotykać się częściej i snułyśmy plany, że gdybym była w jej wieku, to wynajęłybyśmy razem mieszkanie w Poznaniu (dla niewiedzących urodziłyśmy się w ten sam dzień, 15 lutego Taki zbieg okoliczności). Cieszę się do teraz i nie mogę nadal uwierzyć, że pomimo próby czasu nasza przyjaźń przetrwała i nadal miło spędzamy razem dni
W niedzielę byłam u kuzynki na Komunii i było naprawdę świetnie! Nawet pogoda dopisywała, pomijając już moje schizy W pamięć wryła mi się ulica Kwiatowa.. Bo kojarzy mi się z Dawidem Kwiatkowskim



W poniedziałek , od godziny 16 byliśmy ze szkołą na Stęszew Youth Festiwal o haśle: ,,Weź się ogarnij!”. Początkowo nie miałam ochoty się na ten festiwal wybrać, ale koniec końców przemogłam ,,lenistwo” I dzięki temu niczego nie żałuję. Gdy dojechaliśmy autobusem do Stęszewa i dotarliśmy na miejsce imprezy, zespoły muzyczne dopiero robiły próby, więc postanowiliśmy z przyjaciółmi porozglądać się, co tam jeszcze ciekawego będzie.



Początkowo wszystko się powoli rozwijało, a place zaczęły zapełniać się młodzieżą, zgodnie z założeniami organizatorów.



Uważam, że wszystko było tam świetnie zorganizowane i nie było chwili, w której byśmy się ze znajomymi nudzili.Każdy znalazł coś interesującego dla siebie. Najpierw, gdy impreza się rozpoczęła oficjalnie, poszliśmy do stanowiska, gdzie profesjonalny tancerz wykonywał street dance. Prowadził warsztaty, po czym udzielał krótkiego wywiadu i demonstracji swoich umiejętności reporterom angielskiej telewizji.



To było naprawdę świetne! Następnie poszłyśmy popatrzeć na Iluzjonistę Y (tzw. Nowoczesnego Iluzjonistę Macieja Dzięgielewskiego), który ma 22 lata i był półfinalistą Mam Talent. Oczywiście nie zabrakło zabawnych sytuacji i Rudego, wpierdzielającego się w kadr Y był naprawdę zabawny, a swoją osobowością i naturalnością przyciągał do siebie tłumy młodzieży. Mimo wszystko udało nam się z nim porozmawiać, zrobić zdjęcie i zdobyć autografy.. Mam wrażenie, że zapamięta mnie do końca życia Dlaczego? To dość proste. Rzuciłam mu mój różowy plecak na stoisko i zarządałam na nim autografu. ,,Na różowym? Na serio?” – zapytał. Po dalszej zabawnej wymianie zdań w końcu podpisał plecak, zapytał się, co w nim jest i powiedział, że mi go teraz nie odda



Poniżej z Y, Benem Piercem (wokalistą zespołu No Longer Music) i tancerzem. Jakoś tak chujowo wyszłam xD



Oczywiście ja i Patrycja, gdy tylko dowiedziałyśmy się, że w pobliżu można także pobazgrać ściany farbą pod okiem profesjonalisty, natychmiast postanowiłyśmy na to się zapisać!



Początkowo miał wyjść napis ,,Weź się ogarnij!”, ale koniec końców wyszło coś całkiem innego...



Oprócz tych atrakcji można było także zaprojekotwać swoje ubrania, na co niestety zapomniałyśmy się udać. ,,Później” ,,Później”. Tak już pozostało Nie zabrakło także wielu zabawnych sytuacji



Na wspaniałe zakończenie dnia odbył się zjawiskowy koncert No Longer Music – amerykańskiego zespołu muzycznego, który naprawdę bardzo potrafił poruszyć naszą wyobraźnię, chociażby drastycznymi scenami To właściwie było nawet bardziej przedstawienie teatralne z dodatkiem muzyki, ale nie będę się zagłębiać w szczegóły. Dodam tylko, że NLM ilustrowali ślub, zdradę,gwałt, śmierć i ukrzyżowanie Jezusa oraz jego zmartwychwstanie w bardzo nowoczesny sposób. Po tym niesamowitym zespole wystąpiła LUXTORPEDA, na której niestety nie byliśmy... [cdn.]



[cd.]... bo poszliśmy na pizzę po 21 Powrót do domu natomiast był o 22.



Ogólnie w cały tydzień w szkole, po tym festiwalu, zdarzało się dużo zabawnych sytuacji. Między innymi Gerard i Alan postanowili ,,pobawić się” słupem, klamka od Sali została zesputa, a ja dostawałam w Sali polonistycznej za każdym razem, gdy mieliśmy polski, ataku głupawki Raz nie wiedziałam, z czego się śmieję, następnie znowu przypomnała mi się historia opowiedziana przez nauczyciela matematyki o mutancie, który lata i porywa psy i kury, tzw. Dinuś Gdy Karolina pisała coś w zeszycie, ja szturchałam ją i mówiłam ,,Uważaj, Dinuś idzie, porwie ci kurę”, po czym obydwie zaczynałyśmy się śmiać
Od tamtej pory ja jestem Dinuś



Po szkole oczywiście chillowałam przy laptopie, słuchając albumu Dawida Kwiatkowskiego i kontaktując się ze znajomymi poprzez Facebook .



Poniżej INTELIGENTNA konwersacja z kolegą xD



W piątek większość czasu szkolnych przerw spędziłyśmy w bibliotece, gdzie nie wiało i było ciepło



To by było na tyle!
Mam nadzieję, że mój wpis Wam się spodobał Nie za dużo zdjęć? Czy może wolicie, żeby fotki były dodawane na sam koniec, a nie tematycznie? Koniecznie napiszcie w komentarzach!
Do następnego wpisu!!
Dinuś













8 komentarzy:

  1. Super post :)

    Zapraszam na konkurs fotograficzny ! :) KLIK :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny blog xx
    obserwuje, licze na rewanż xx
    http://mysecretjournalss.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Super post!
    I lepiej jak zdjęcia są dodawane tematycznie ;)
    pozdrawiam i w wolnej chwili zapraszam do siebie
    http://xmojxzaczarowanyxswiatx.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. jest super. Nie zmieniaj nic. Zdjęć jest wystarczająco. Tzn. Nie za mało, ale nie za dużo. Czekam na kolejne wpisy. jak zawsze telefon odmawia posłuszeństwa.
    Lula

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetny, ciekawy post i ładne zdjęcia! :)

    OdpowiedzUsuń
  6. super, oby więcej takich dni!


    ps. a u mnie? MAKIJAŻ dla Pań które lubią klasykę :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Rewelacyjne zdjęcia;) Dziękuję za miły komentarz:) Obserwuję;) Odwdzięczysz się?:)
    http://kasiowetestowanie.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń