sobota, 31 maja 2014

„Przez telefon czuję się bezpieczniej”

Cześć !!

Co tam u Was?
 U mnie dzieje się, a dzieje..

Nie licząc faktu, że to już prawie koniec roku szkolnego i z każdego przedmiotu w szkole mamy sprawdziany.
Najbliższe dwa tygodnie będą okropne. Codziennie coś.
Ale cóż, tak musi być.

Później wraz ze szkołą jadę na wycieczkę czterodniową w Karkonosze i Czechy.
Ale o tym napiszę, kiedy indziej.

Teraz trochę o minionym tygodniu.

Pomagałam przyjaciółce zrobić prezent dla mamy. Gdy ona rozmawiała przez telefon, ja zajmowałam się w opalanie kartki. Nie szło mi to za dobrze. Więc brat mnie w tym wyręczył.
Potem nakleiłyśmy zdjęcia i wierszyki.
Oto efekt:



Ostatnio przed w-f zabawiłam się we fryzjerkę.
Oto moje dzieło.
Jakoś wyszło, to kłos.



Natomiast wraz z Patrycją i Klaudią zawieszałyśmy gazetkę na Dzień Matki i Ojca.
Podczas szukania szpilek w biurku, natknęłyśmy się na zadziwiające odkrycie.
W biurku był znicz !



Podczas jednej z lekcji, kolega chciał się napić wody. Gdy już pił, drugi kolega uderzył go w rękę trzymającą butelkę i jej cała zawartość znalazła się dosłownie wszędzie. Na ubraniu, ławce, krześle, podłodze..  Był nie zły ubaw.. :D


Ostatnio na lekcji wychowawczej pani rozdała każdemu po jednym zdaniu. Dana osoba musiała te zdanie wyjaśnić swoimi słowami.
„Przez telefon czuję się bezpieczniej” – tak brzmiało jedno ze zdań.
Jeszcze kilka innych udało nam się zapisać.




Podczas jednej z przerw szkolnych, można było ujrzeć dwie dziewczyny kłócące się o telefon. A obok nich dwóch chłopaków wlepiających oczy w urządzenie. Tak zafascynowani,
że nie zdawali sobie sprawy z tego co dzieję się koło nich.



Na świetlicy szkolnej Klaudia wyszła i zostawiła telefon. Wraz z Natalią i Patrycją rzuciłyśmy sobie jednoznaczne spojrzenie.
Natalia wzięła telefon do ręki. Wszystkie miałyśmy nadzieję, że będzie włączony
Facebook.
Niestety nie. Ale Natalia wpadła na genialny pomysł.
Przesłała na telefon Klaudii zdjęcie karnego i ustawiła jako tapetę.



Oddałyśmy telefon właścicielce.
Odblokowując go spojrzała na nas i zaczęła się strasznie głośno śmiać, że aż przyklękła.
Wszyscy w klasie popatrzyli na nią z dziwnymi minami, ale ta się tym nie przejmowała.
Wciąż się śmiała. ;)

Dziś wraz z Gerardem i Sandrą byliśmy na placu zabaw. Tak, dzieci poszły na plac. 
Oczywiście trudno było oprzeć się pokusie i .. no jak to dzieci.. bawiliśmy się.
Będąc na "karuzeli" prawie wypadłam! Haha...



To tyle.


 Na koniec chciałabym złożyć Wam Drogie Dzieci
Wszystkiego najlepszego okazji zbliżającego się Dnia Dziecka!!





Do następnego !
Pozdrawiam Karolina <3

4 komentarze:

  1. Ciekawie napisane:)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo fajny pomysł na prezent , moja mama uwielbia takie.
    http://milionioliwka.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetny wpis, czekam na kolejny.
    Buziaki, pozdrawiam.
    :)

    OdpowiedzUsuń