Siemka!
Na początku
przedstawię Wam w skrócie jak minęły mi ostatnie dni.
Poniedziałek nie
zaczął się dobrze.
Od samego rana padał
deszcz. Później chwila przerwy i znowu.
Pogoda „na stare
panny”, chyba tak się mówi.
Strasznie zmokłam w
drodze na przystanek!
A jeszcze po
przyjeździe do szkoły nasza klasa musiała czekać aż ktoś otworzy nam sale
gimnastyczną. W deszczu. Okropne, prawa?
Ogólnie reszta dnia
minęła mi bez większych problemów i sensacji.
We wtorek pogoda taka
sama. Deszcz.
Niestety nic z tym
nie mogę zrobić.
Podczas pierwszej
lekcji moi mili koledzy z ławki za mną postanowili pobawić się
w „strzelanie
ramiączkami od stanika” (nie pierwszy raz z resztą).
Tylko, że tym razem
jeden z nich zagalopował się i odpiął mi jedną z zapinek od niego (bez komentarza
-.-).
Natomiast na przerwie
utworzyli „Kółko Matek Różańcowych”.
Gdy zapytałam, o co się modlą, kolega
odpowiedział, że o to by stanik mi się nie odpinał, a najlepiej bym miała taki
nieodpinany.
Szkoda gadać.
Tego samego dnia delegacja ze szkoły
była na pogrzebie jednego pana.
Miałam być to ja, ale
za późno się o tym dowiedziałam i nie byłam odpowiednio ubrana.
Przepadłby mi
sprawdzian z fizyki i połowa chemii…
Ale za to na niej wraz z kilkoma koleżankami
zaczęłyśmy „ustawiać” palce w takie coś.
Inni uczniowie naszej
klasy zaczęli to powtarzać mówiąc: „Ja tak nie umiem”.
Była nie zła zabawa.
W środę na w-f‘ie
pani kazała mi i Klaudii odnieść piłki do magazynku.
Tam przyjaciółka
zaczęła bawić się dużymi piłkami na materacach.
Nieźle się ubawiłyśmy!
Czwartek. Właściwie
Wielki Czwartek.
Właśnie tego dnia
byłam z przyjaciółką Sandrą i mamą w jej pracy. Miałyśmy pomóc.
Szybko załapałyśmy,
co mamy robić. Dlatego skończyłyśmy robić to wcześniej i dostałyśmy kolejną
pracę. Oto, co zrobiłyśmy:
Podczas przerwy nie
mogłyśmy oprzeć się pokusie i zrobiłyśmy sobie kilka zdjęć.
Oto niektóre z nich:
Wielki Piątek.
Z samego rana byłam z
mamą na zakupach i oczywiście było dużo ludzi a to daje długie kolejki do kasy.
Miałam również iść do
fotografa, aby zrobić zdjęcie na dowód tymczasowy, ale nie starczyło czasu,
dlatego pojadę po nie we wtorek.
Gdy wróciliśmy
zaczęło się przygotowywanie wszystkiego na święta.
Wraz z mamą sprzątałyśmy a potem przygotowałyśmy różne potrawy.
Za to mój brat, jak
co roku, miał za zadanie zrobić baranki z masła.
Twierdzi, że mu nie
wyszły, ale co tam. Są śliczne !
Wieczorem mój pies
zaczął świrować!
Pokazywał różne pozy. Było naprawdę zabawnie.
Wielka Sobota.
Oczywiście, co?
Święconka. A co się z
tym wiążę?
Szykowanie koszyka i
słodkości!
Oto mój koszyk i nie
tylko. Mistrz drugiego planu. Koszyk pieska zainteresował.. ;)
To chyba tyle na
dzisiaj.
Życzę wszystkim
Wesołego Alleluja i oczywiście obfitego dyngusa!!
Pozdrawiam Karolina.
;)
Super post :)
OdpowiedzUsuńMasz baardzoo słodkiego pieska *.* zgaduję że to York (rasa pieska)
Zapraszamy do mnie -->http://tori-blog-z-pomyslem.blogspot.com
Nie, to nie jest York :) To mieszaniec ;)
UsuńPS. Obserwuję ;)
OdpowiedzUsuńHej ! obserwuję i liczę na rewanż ;) świetny blog będę wpadać częściej ;)
OdpowiedzUsuńhttp://trzymam-pozory.blogspot.com/
słodki psiaczek :*
OdpowiedzUsuńhttp://autografy-patrycji.blogspot.com/
Ja ja wyszłam na tych zdjęciach maskara. No ale cóż nie dziwmy się, w końcu byłyśmy w pracy. ;)
OdpowiedzUsuńświetne te baranki :)
OdpowiedzUsuńhttp://swiatwobiektywiecanona.blogspot.com/
Fajny post życzę powodzenia w dalszym prowadzeniu bloga;)
OdpowiedzUsuńBardzo spodobał mi się ten post i zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńhttp://marysia-zawlocka.blogspot.com
obserwuje i liczę na rewanż :)
UsuńWesołych Świąt :)
OdpowiedzUsuńps. a u mnie ? konkurs z GLITTER na blogu :)
Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńDla twojej informacji ten blog na tym polega. One opisują swój dzień. Jeśli ci się nie podoba to nie czytaj, proste.
UsuńHahaha... . Każdy jest mądry, gdy pisze z anonima... Ciekawe czy byś napisał że swojego konta. Zapewne nie. XD A tak w ogóle, skoro nie podoba Ci się blog czy post to po jaką ****** chodzisz na niego i piszesz do tg komentarz i tracisz przy tym swój cenny czas ? Hmmm... . Nie ogarniam takich. Zadufaną małolatą -jako jedyną zresztą - jesteś Ty. :) Pozdr.
UsuńPaaati_N masz całkowitą racje. Ja też ich nie ogarniam, no ale co zrobisz są i takie osoby.
Usuńwidzę, że nie było u Ciebie nudno ;)
OdpowiedzUsuńWesołych Świąt!
Bardzo mi się tu podoba :)
OdpowiedzUsuńWesołych świąt :)
OdpowiedzUsuńhttp://milkaa-blog.blogspot.com/
Fajne zdjęcia :-) Obs za Obs? :) Zaobserwuj, a ja zrobię to samo :*
OdpowiedzUsuńhttp://batmanowy-blog.blogspot.com/
Fajne dni miałaś ! :) Fajnie tutaj :)
OdpowiedzUsuńWesołych świąt :) http://przyszopceuszatych.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńświetny blog :)
OdpowiedzUsuńhttp://naataliiiiaa.blogspot.com/